Z Iławy do Chmielówki.

Po pysznej kawie i racuchach udałem się objechać Iławę. Stare dobre czasy z Piotrem 😀
Potem kierunek nocleg. Zajechałem odwiedzić Chmielówkę. Pięknie tu.
Pojechałem dalej na wyspę Bukowiec. Byle jak. Piękną szutrówką wróciłem do Chmielówki. Rozbiłem namiot i do restauracji. Czekam na polędwiczki i pije piwo.

Dzień drugi

Jeszcze śniadanie 😀 pakowanie i kierunek Elbląg bo tam jeszcze nie byłem. Pogoda zapowiada się troche deszczowo.
Poniżej pierogi z jagodami PYCHA i wielki dąb.

Elbląg 

Jechało się świetnie. Trochę wąskich dróg i S7ka.

W Elblągu kawa, lody, kanał, katedra i trochę starówki. 😀

7ką do Gdańska

Droga wiecznie w remoncie. Korki i deszcz po drodze. Odblaskowa kurtka się przydała.

W Gdańsku już ładnie i się przeciro 😀

Żurek przy marinie Gdańsk i trzeba jechać dalej …

Gdańsk Gdynia Gdańsk 

W Gdańsku przejechałem się nowym tunelem pod Wisłą. Rewelacja. 3 razy obróciłem taka frajda 😁. Potem Westerplatte i terminal promowy. Jeszcze obowiązkowo Skwer Kościuszki i Dar Młodzieży. Na nocleg do Nowego Portu do Agnieszki i Tomasza 😁

Hel

Ranek już słoneczny. W nocy lało. Piękne morze z dużymi falami. Pakowanie maneli i do Helu.  A tu pięknie wietrznie i słonecznie 😁
Stoję sobie w porcie i jem fladrę. Jeszcze spacerek i ….. dalej 😁

Powrót

Powrót Mierzeją do Władysławowa. Pojechałem pod szkołę gdzie kiedyś bywałem na koloniach. Kierunek Rozewie. Latarni nie zauważyłem 😁 byłem skupiony na fatalnej brukowanej drodze. Zatrzymałem się w Jastrzebiej Górze na kawę i ciastko. Było już późno więc nad morze nie zszedłem po stromych schodach. Ale fota jest. Wyjechałem o 17tej. W domu byłem o 22. 5 godzin w siodle. Ale trasa nie autostradą. Tczew Grudziądz Golub Dobrzyń Lipno Płock i Nowe Grabie. A w domu czekała już Dziunia i przepyszna kolacja. 

Zrobiłem 943km. Szczęśliwie bez przykrych przygód nie licząc jednej przewrotki 😁

Było super. Jednak najfajniejsza w tym jest sama podróż…. jechanie. Gdzieś na miejscu to już samemu nudno.

Ale powtórzyć trzeba będzie koniecznie.

KONIEC